Jak co roku kiedy zaczyna się jesień jedziemy na rajdy pochodzić po górach. W tym roku na nasz cel wybraliśmy Bieszczady. O godzinie 4 rano ruszyliśmy w trasę do Ustrzyk Górnych – Przełęcz Wyżniańska, skąd po 4 godzinach jazdy ruszyliśmy w góry na Połoninę Caryńską. Mimo wcześniejszych zapowiedzi pogoda nie dopisała na 100%. Wiało a szczyt spowity był w chmurach. Po zdobyciu szczytu zeszliśmy do Brzegów Górnych a stamtąd udaliśmy się do Wetliny na nocleg. Po zakwaterowaniu wieczorem odbyło się tradycyjne ognisko z kiełbaską. Potem spotkania integracyjne.
Po dość spokojnej nocy rano przystąpiliśmy do zrobienia wspólnego śniadania z produktów zakupionych dzień wcześniej oraz jajek ofiarowanych nam przez jednego z uczestników.Kadra zrobiła jajecznicę na kiełbasie z 80 jaj. Była kiełbasa na gorąco, chleb i herbata.Plany dnia musieliśmy zmodyfikować, gdyż dostaliśmy żółte alerty o bardzo mocnym wietrze w górach. Już w nocy bardzo wiało w Wetlinie, a u góry miało być 80 km/h. To za dużo na wyjście z dziećmi. Dlatego spokojne jedliśmy, pakowaliśmy się i o 10 wyszliśmy do autokaru. Postanowiliśmy zrobić spacer doliną Wetliny do schroniska PTTK na Jaworzcu. Podczas spaceru, młodzież poznała historię zapomnianych i zlikwidowanych po akcji Wisła w 1947 roku wsi Jaworzec, Zawój, Łuch.Udało nam się również przyspieszyć nieco obiad i na 13:00 wróciliśmy się do miejscowości Smerek, gdzie w Karczma Paweł Nie Całkiem Święty zjedliśmy wspaniały obiad!!!O 15 rozpoczęliśmy powrót do domu.Dziękujemy wszystkim za udział w rajdzie i zapraszamy już teraz na Rajd Zimowy na Przehybę.